×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Akcja-renowacja: jak odnawiać meble z historią?

Akcja-renowacja: jak odnawiać meble z historią?

Autor: Katarzyna Szulik
Dodano: 19 gru 2014 08:57
Zaktualizowano: 19 gru 2014 09:09

Meblarstwem i renowacją interesuje się już od kilkunastu lat i wciąż pracuje w miejscu narodzin jej pasji, czyli przy warsztacie, do którego trafiła jako osiemnastolatka. Z Anetą Bukowską, specjalistką od renowacji mebli i autorką bloga „Starych Mebli Czar” rozmawiamy o tym, jak zabrać się do przeróbek na własną rękę.

Meblarstwem i renowacją interesuje się już od kilkunastu lat i wciąż pracuje w miejscu narodzin jej pasji, czyli przy warsztacie, do którego trafiła jako osiemnastolatka. Z Anetą Bukowską, specjalistką od renowacji mebli i autorką bloga „Starych Mebli Czar” rozmawiamy o tym, jak zabrać się do przeróbek na własną rękę.

Twoja pasja meblarska trwa już kilkanaście lat, ale w szerszej świadomości samodzielna odnowa mebli to względnie nowy trend.
Bazując na własnych obserwacjach mogę powiedzieć, że mniej więcej od dwóch lat fanów renowacji wyraźnie przybywa – świadczy o tym chociażby częstotliwość maili z prośbą o porady, które dostaję. Myślę, że to zasługa fali ogólnego zainteresowania rękodziełem różnego typu. Perspektywa zrobienia czegoś samodzielnie dla wielu jest kusząca, a podstawową wiedzę na ten temat można zdobyć chociażby w internecie. Trzeba pamiętać, że przed laty takich możliwości nie było, a w zasadzie jedynym źródłem wiedzy meblarskiej byli stolarze, którzy, czemu trudno się dziwić, dzielili się wiedzą raczej niechętnie, a poza tym po prostu nie mieli na to czasu. Odpowiedzią na to rosnące zainteresowanie były warsztaty meblarskie, które od jakiegoś czasu organizuję.

O szczegóły warsztatów zapytam później, ale najpierw chciałabym przyjrzeć się sednu i podstawom, czyli mówiąc krótko, od czego zacząć, jeśli chcemy zająć się renowacją?
Renowacja to zajęcie w zasadzie dla każdego, niezależnie od umiejętności, wieku czy płci. Zdolności manualne będą atutem, ale nie są konieczne, podobnie jak siła fizyczna. Wprawdzie w obróbkę drewna trzeba włożyć sporo wysiłku, ale to nie jest praca ponad siły, co pokazują uczestnicy moich warsztatów – 90% z nich to kobiety, często po 50., a nawet 60. roku życia, które radzą sobie bez problemów.
Renowacja to raczej nie zajęcie dla osób, które kiepsko czują się w otoczeniu brudu i kurzu lub są na niego uczulone, bo w takich warunkach trzeba spędzić wiele godzin. Mebel niestety nie obrobi się sam, połowa pracy przypada na oczyszczanie go, więc brud jest obecny w pracowni praktycznie cały czas.
Do renowacji trzeba też mieć cierpliwość. Obróbka sama w sobie jest czasochłonna – oczyszczanie i przygotowywanie mebla zajmuje nawet kilkanaście godzin, oczywiście w zależności od jego rozmiarów, skomplikowania i konstrukcji. Czasami meble współpracują, a więc poddają się naszym zabiegom łatwo, ale innym razem mogą nie mieć ochoty na zmianę, co oznacza dodatkowe godziny pracy.

Z Twojego bloga wynika, że najgorzej przerabia się krzesła, dlaczego akurat one?
Bo często trzeba je obrabiać ręcznie od początku do końca. Mają skomplikowane kształty i drobne elementy, których nie można wyszlifować mechanicznie tak, jak na przykład blat stołu, a do tego często trudno je rozebrać na części, bo zapobiegliwy stolarz potraktował je dodatkową warstwą kleju.

Jakiego typu meble możemy poddać renowacji, jakie warunki muszą spełnić?
Do renowacji nadają się przede wszystkim meble z drewna, ale nie tylko – zdarzało mi się pracować na elementach z płyt paździerzowych pokrytych fornirem, czyli cienką warstwą drewna. Krzesło czy stolik powinien być przede wszystkim dobrze zachowany, a więc nie połamany ani popękany. W przeciwnym razie renowacja może nie być możliwa, bo jako taka naraża jego strukturę.
Odnawiając meble staram się w miarę możliwości rozbierać je na części, więc do renowacji nadaje się też mebel już rozłożony, który później da się zbić. Największy problem sprawiają meble, które już raz były odnowione, ale niewprawnie i trzeba poprawiać czyjeś błędy – to prawdziwa zmora stolarza. Zdecydowanie łatwiejsze i wdzięczniejsze w obróbce są stare, zakurzone i zaniedbane elementy wyposażenia, które przeleżały lata w piwnicy czy na strychu, ale wciąż są w oryginalnym stanie.

Nie każdy z nas ma babcię ze strychem lub piwnicą pełną antyków, więc gdzie jeszcze można szukać mebli do przeróbek?
Przede wszystkim na targach i bazarach, ale niekoniecznie tych specjalizujących się w starociach. Tam raczej nie ma co liczyć na okazje, bo wystawcy dobrze znają potencjalną wartość mebli i często dyktują wysokie ceny. Z tego samego względu lepiej omijać bazarki w dużych miastach i wybrać się prowincję, do małych miasteczek i wsi. Tam można znaleźć prawdziwe skarby wciśnięte między stragany z marchewką i pietruszką, powyciągane z domowych piwnic czy stryszków, które da się kupić za bezcen. Jeśli nie mamy przymusu dotknięcia i zobaczenia mebla na żywo, możemy szukać przez internet, na przykład na serwisach ogłoszeniowych, choć tam zdecydowanie łatwiej się naciąć, zwłaszcza, jeśli nie mamy wprawy w ocenie mebla.

Początkujący renowator pewnie nie byłby w stanie odróżnić bubla od perełki, więc raczej nie obędzie się bez dodatkowej wiedzy i teorii. Na blogu informacjom na temat samych mebli, stylów oraz epok poświęciłaś osobne działy i omawiasz też specjalistyczną literaturę.
Na pewno warto czytać książki meblarskie i poznawać teorię. Na rynku jest sporo tytułów związanych z tym tematem, ale ja radziłabym zajrzeć do literatury fachowej, pisanej przez profesorów, którzy znają temat na wskroś i dostarczą cennych wskazówek. Nauką samą w sobie jest też poszukiwanie i oglądanie mebli, czy to na żywo, czy też w internecie i porównywanie poszczególnych egzemplarzy.

Przeróbki takich mebli można nauczyć się na warsztatach, które organizujesz w Warszawie. Skąd wziął się pomysł na taką inicjatywę?
Wykazali ją czytelnicy mojego bloga, którzy coraz częściej zwracali się do mnie z pytaniami dotyczącymi renowacji. Przez maila mogę co najwyżej doradzić, ale to nie może się równać z pracą na żywej materii. Warsztaty odbywają się w profesjonalnej stolarni i z pomocą fachowego stolarza, a ja służę radą i objaśniam, w jaki sposób zabrać się do przeróbek.
Na tych zajęciach z założenia to ja występuję w roli nauczyciela, ale z lekcji wynoszę też sporo dla siebie. Nowi ludzie to też nowe spojrzenie na meble i ich aranżację. Ja raczej hołduję klasyce, ale inni pokazują mi, że warto pójść w innym kierunku, zdecydować się na nietypowy kolor czy wykończenie. To na pewno poszerzyło moje horyzonty, choć niekoniecznie zmieniło gust.

Meble z jakich epok najczęściej bierzecie na warsztat, można wyodrębnić konkretne okresy?
Od paru lat trwa boom na meble z lat 60. i 70., a więc wzornictwo powojenne. Te elementy po odnowieniu fajnie współgrają ze współczesnymi wnętrzami i robią efekt. Sporo mebli pochodzi też z okresu międzywojennego, to typowo „babcine” komody czy szafki, które też dobrze nadają się do przeróbek.

A jaki jest Twój ulubiony styl?
Lubię każdy styl, ale niekoniecznie każdy mebel. Stolik czy szafka muszą po prostu być ładne w moim subiektywnym odczuciu, wtedy okres, z którego pochodzą nie ma znaczenia. Z tego powodu moje mieszkanie też jest eklektyczne, nie mam problemu z miksowaniem stylów czy epok, jeśli tylko efekt jest dobry. Stary czy nowy, to nie gra roli – przede wszystkim to mebel musi być dla nas, a nie my dla mebla.

Rozmawiała: Katarzyna Szulik

Aneta Bukowska.jpg
Aneta Bukowska.jpg

Aneta Bukowska jest autorką bloga „Starych Mebli Czar” i organizatorką warsztatów odbywających się w pracowni renowacji mebli w Galerii Sztuki Stara Praga w Warszawie. Zajęcia są prowadzone w weekendy, a ich koszt to 300 zł. Szczegółowe informacje można znaleźć na blogu.

Komentarze

Zaloguj się

Zobacz także