×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Syndrom Chorego Budynku. Jak sobie z nim radzić?

Syndrom Chorego Budynku. Jak sobie z nim radzić?

Autor: Wojciech Napora
Dodano: 28 kwi 2018 15:30

SBS (ang. Sick Building Syndrome) nie jest znakiem tylko naszych czasów. Już ponad 40 lat temu zaczęto zwracać uwagę na problem nieoddychających przestrzeni – wzmianki w literaturze medycznej pojawiają się od lat 70. XX wieku. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) sklasyfikowała SBS jako schorzenie i umieściła na liście chorób, uważając, że 30% budynków na całym świecie zmaga się z niekorzystnym mikroklimatem wewnątrz.

Zanieczyszczone powietrze, nieodpowiednia wentylacja i powstająca przez nią pleśń na ścianach budynku sprawiają, że zaczyna on „chorować”. A my razem z nim. Nasilają się bóle głowy, alergie, duszności i astmy – to tylko kilka z objawów. Jeśli wystąpią u 20-25% osób długotrwale przebywających w takich pomieszczeniach, możemy mówić o Syndromie Chorego Budynku. Co zrobić, gdy problem dotyczy naszego domu lub mieszkania?

W ciągu całego życia spędzamy 90% czasu w zamkniętych pomieszczeniach, stąd tak ważny jest klimat we wnętrzach domów i mieszkań. Gdzie leży więc źródło problemu?

Konkretne problemy i dopasowane rozwiązania

Zaduch, „ciężkie” powietrze i nieprzyjemny zapach to skutki nieodpowiednio zaprojektowanej wentylacji.

– Obecnie naszym potrzebom nie sprosta tylko wentylacja grawitacyjna (naturalna), więc jej działanie warto wspomóc wentylacją mechaniczną. Takie rozwiązanie zapewnia stałą i kontrolowaną wymianę powietrza, niezależną od warunków zewnętrznych, a dodatkowo oczyszcza je z zanieczyszczeń – radzi Dawid Kozyra z firmy CentroClima.

Urządzenia (wentylatory) najczęściej montuje się w łazienkach lub okapach kuchennych. W słabo wentylowanych pomieszczeniach, gdzie pojawia się wysoka wilgotność, na ścianach może pojawić się pleśń lub wilgoć. Aby do tego nie dopuścić, rozwiązaniem są przenośne osuszacze powietrza – utrzymują one odpowiedni poziom wilgotności (około 55%).

Jak poradzić sobie z pleśnią? Najlepiej zacząć od domowych sposobów – zeskrobania jej przy użyciu delikatnej szczotki i wody, a jeśli nie rozwiąże to problemu, konieczne może być miejscowe skucie tynku. Przy zanieczyszczonym bakteriami powietrzu w odzyskaniu komfortu pomogą oczyszczacze powietrza z funkcją jonizacji. Wytwarzane przez nie jony ujemne utrzymują równowagę pomiędzy jonami dodatnimi (bakterie i grzyby), pozostawiając korzystny mikroklimat. Odpowiednio dobrana klimatyzacja rozwiązuje większość problemów – utrzymuje temperaturę, usuwa nieprzyjemny zapach i filtruje powietrze. Pamiętajmy o regularnym czyszczeniu filtrów i serwisowaniu urządzenia. Wtedy posłuży nam dłużej. Jeśli instalacja wymaga modernizacji lub ponownego zaprojektowania i montażu, najlepiej będzie zdecydować się na pomoc doświadczonych profesjonalistów.

SBS – jakie budynki atakuje najczęściej?

W budynkach sprzed kilkudziesięciu lat, przez nieszczelną stolarkę i użycie naturalnych materiałów, ten problem pojawia się niezwykle rzadko. Rozwój technologii budowlanych i nacisk na energooszczędność nowo powstałych inwestycji doprowadził jednak do całkowitego uszczelnienia pomieszczeń. Na rozwój niekorzystnego mikroklimatu wpływają: niepoprawnie zaprojektowana wentylacja, zanieczyszczenia chemiczne i budowlane, a nawet zbyt szczelna elewacja.

Jakość powietrza w budynkach od dawna interesuje naukowców – duński profesor Ole Fanger przeprowadził badania w pomieszczeniach biurowych największych amerykańskich korporacji. Stwierdził, że aż 10% z nich nie nadaje się do codziennego użytku. Wyniki jego ekspertyzy doprowadziły do powstania współczynnika IAQ (ang. Indoor Air Quality), który określa jakość powietrza wewnętrznego. W Polsce przykładem budynku SBS był wieżowiec Intraco II, który powstał na przełomie lat 70. i 80. na terenie Warszawy. Częste omdlenia i złe warunki pracy wynikały ze zbyt szczelnej elewacji – do budynku nie docierało świeże powietrze. Jej rozszczelnienie i dodanie otwieralnych okien na stałe rozwiązało problem.

Jak dbać o mikroklimat wewnątrz budynku?

Nieoddychający budynek niesie za sobą uciążliwe konsekwencje zdrowotne, dlatego najlepiej od razu wdrożyć działania naprawcze. Aby długofalowe usprawnienia instalacji przyniosły pożądany efekt, warto zacząć od dokładnych porządków – w szczególności wyczyszczenia i udrożnienia instalacji.

Wentylacja grawitacyjna, czyli naturalna, działa kosztem komfortu cieplnego – intensywna wymiana powietrza w pomieszczeniu zwiększa cenę ogrzewania i obniża temperaturę wewnątrz budynku, lecz nie warto z niej rezygnować. Regularne wietrzenie, z oknami otwartymi na oścież, powinnyśmy praktykować cały rok. Te, które są zbyt szczelne i przepuszczają znikome ilości świeżego powietrza, warto wyposażyć w tzw. nawiewniki okienne. Jeśli jednak nasze miasto boryka się ze smogiem, zastanówmy się nad wolnostojącymi oczyszczaczami powietrza. Ich nowoczesna forma może stać się efektowną ozdobą naszego mieszkania.

Czytaj także: Wybieramy okna.

Komentarze

Zaloguj się

Zobacz także