Pompa ciepła okiem eksperta. Część II
Nowoczesne, dobrze dobrane systemy grzewcze umożliwiają nie tylko ogrzewanie pomieszczeń, ale również ich chłodzenie. Takie funkcje ma np. pompa ciepła. O jej zaletach i możliwościach ogrzewania i chłodzenia wnętrz mówi Grzegorz Łukasik, product manager Bosch Termotechnika.
Nowoczesne, dobrze dobrane systemy grzewcze umożliwiają nie tylko ogrzewanie pomieszczeń, ale również ich chłodzenie. Takie funkcje ma np. pompa ciepła. O jej zaletach i możliwościach ogrzewania i chłodzenia wnętrz mówi Grzegorz Łukasik, product manager Bosch Termotechnika.
Teoretycznie każda pompa ciepła może zarówno grzać, jak i chłodzić. W praktyce spotyka się jednak urządzenia dedykowane albo wyłącznie do grzania albo do grzania i chłodzenia. Pompy ciepła do chłodzenia mają najczęściej automatykę sterującą przystosowaną do regulacji tej funkcji.
Chłodzić mogą zarówno pompy ciepła, które czerpią energię z gruntu, jak i te czerpiące ją
z powietrza. Gruntowe pompy ciepła mogą chłodzić pasywnie lub aktywnie. Działanie pasywne polega na czerpaniu chłodu bezpośrednio z gruntu bez konieczności działania pompy ciepła. Przy chłodzeniu aktywnym uruchamiana jest sprężarka w pompie ciepła.
Czytaj także: Pompa ciepła okiem eksperta. Część I
W urządzeniach powietrznych mamy do czynienia głównie z chłodzeniem aktywnym.
Jeśli chodzi o sposoby dystrybucji chłodu w pomieszczeniach, do wyboru jest kilka metod. Do chłodzenia można wykorzystać ogrzewanie podłogowe, jednak przy takim rozwiązaniu trzeba pamiętać, że temperatura podłogi nie może być zbyt niska, ponieważ może nastąpić wykraplanie wilgoci zawartej w powietrzu na powierzchni. Chłód można rozprowadzać również za pomocą konwektorów ściennych, sufitowych lub kanałowych. W tym wypadku - jeśli został wykonany odpływ skroplin z każdego z konwektorów - można zastosować niższą temperaturę chłodzenia. Chłodzenie za pomocą podłogi ma na pewno większą bezwładność niż chłodzenie konwektorowe. Tradycyjne grzejniki nie mogą być wykorzystywane do chłodzenia pomieszczeń, ponieważ może się na nich wykraplać wilgoć, która będzie później spływać pod grzejnik.