Kuchnia spod znaku IQ

Wstajesz w nocy, by napić się wody, a światło włącza się samo. Gotujesz obiad, ręce są brudne, a tu trzeba włączyć światło nad blatem. Wystarczy jeden gest (albo jedno słowo) i… już jest jasno. Z systemem smart home łatwo się zaprzyjaźnić, bo dba o to, byśmy również w domowej kuchni żyli wygodniej, spokojniej i bezpieczniej. Służy temu wiele rozwiązań.

Podano do stołu

Wyobraźmy sobie taką sytuację: zwykle, gdy wstajemy w nocy, by napić się wody, musimy najpierw zlokalizować włącznik światła.

Wystarczy jednak mieć system smart home, by sensor ruchu automatycznie włączył lampy, oświetlając nam drogę do kuchni. Inna sytuacja: wracamy do domu, gotujemy obiad – ręce mamy brudne, a tu robi się ciemno. Wystarczy czujnik gestów, by jednym ruchem ręki włączyć lampy nad kuchennym blatem – wyjaśnia obrazowo Sebastian Lisowski, Krajowy Kierownik Sprzedaży w firmie Fibaro.

Wszystko jest możliwe dzięki użyciu specjalnych, bezprzewodowych modułów sterujących, centrali systemu odpowiedzialnej za komunikację między urządzeniami i zarządzanie nimi oraz mobilnej aplikacji, w której możemy programować scenariusze działania urządzeń wedle pory dnia lub sterować nimi zdalnie. Ale wygoda to nie wszystko – inteligentny dom ma znacznie więcej do zaoferowania w kuchni.

Uwaga, ktoś tu zjada za dużo prądu

Kolejnym praktycznym pomysłem rozwiązaniem dla kuchennych sprzętów są inteligentne gniazda elektryczne. Te, prócz sterowania zasilaniem, mierzą pobór energii przez urządzenia i szczegółowo nam to raportują.

Dzięki temu bez trudu namierzymy najbardziej energochłonne sprzęty lub sprawdzimy zużycie dla poszczególnych pomieszczeń i w wybranych przedziałach czasowych – wyjaśnia Sebastian Lisowski.

Potem wystarczy już tylko sięgnąć po smartfon, uruchomić aplikację sterującą i zaplanować wszystko tak, by kuchenka elektryczna, zmywarka, wentylator czy inne sprzęty AGD działały tylko wtedy, gdy to naprawdę niezbędne. Dzięki temu zabezpieczymy się przed zbędnymi wydatkami.

Sposób na uniknięcie kłopotów

Na deser zostawiamy sprawę najważniejszą: bezpieczeństwo, a więc potencjalne wycieki wody, ryzyko pożaru, ulatniający się zabójczy tlenek węgla (czyli czad).

O wszystkich tych niebezpieczeństwach informują nas zdalnie specjalne bezprzewodowe czujniki, a odpowiednio skonfigurowany system pozwala na automatyczną reakcję, np. wyłączenie zmywarki, jeżeli czujnik wykryje wyciek wody z rur lub odłączenie zasilania piekarnika, jeżeli zapomnimy sami go wyłączyć – tłumaczy Sebastian Lisowski..

Co więcej, odpowiednio skonfigurowany system może pomóc w zapobieganiu problemom. W końcu prewencja jest skuteczniejsza niż leczenie. Ograniczeniem jest jedynie nasza pomysłowość. System smart home pozwala np. tak zaprogramować sprzęty AGD w rodzaju piekarnika, płyty grzewczej tostera czy opiekacza, by same wyłączały się po tym, jak wyjdziemy z domu (to możliwe dzięki dodatkowym czujnikom obecności lub otwarcia drzwi) – nawet jeżeli zapomnimy je wyłączyć.

Rozkazuj, gestykuluj, steruj zdalnie

Sposób zarządzania wszystkimi zasobami systemu możemy wybierać dowolnie – w zależności od potrzeby chwili, własnych preferencji i możliwości. Przede wszystkim więc można to czynić, korzystając z intuicyjnej aplikacji Fibaro Home Center w smartfonie (nawet będąc daleko od domu – wystarczy dostęp do internetu).

Ale poszczególnymi funkcjami możemy sterować również przy użyciu pilota KeyFob, mobilnego przycisku The Button, kontrolera gestów Swipe albo używając komend… głosowych. Smart home Fibaro współpracuje bowiem z wyspecjalizowanymi w tej dziedzinie technologiami Alexa, Siri i Google Home.

Czytaj także: Nowoczesna biała kuchnia. 20 pięknych zdjęć