×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNER PORTALU
Ciepły montaż okien MOWO

Ciepły montaż okien MOWO

Autor: Katarzyna Masłowska
Dodano: 17 lut 2015 11:02

Pełne wykorzystanie cech dobrej jakości okna energooszczędnego jest możliwe jedynie dzięki precyzyjnie zaplanowanemu oraz starannie wykonanemu montażowi. Obecnie dominują dwa typy mocowania okien: popularniejszy – w licu muru oraz mniej popularny, ale zdecydowanie bardziej sprzyjający energooszczędności – montaż w warstwie ocieplenia (MOWO).

O ile prawidłowe przeprowadzenie montażu i uszczelnienie okna posadowionego pomiędzy ścianami ościeży nie przysparza ekipom montującym większych problemów, to jego wyniesienie na zewnątrz, poza obrys muru konstrukcyjnego, powoduje, że nawet najlepszy montażysta często zmuszony jest przerwać albo zakończyć prace po wykonaniu zaledwie części mechanicznej.

Dobry plan

Przyczyną tej sytuacji jest powszechnie stosowana technologia wznoszenia obiektów, w której montaż okien wykonywany jest na długo przed ułożeniem warstwy ocieplenia ścian konstrukcyjnych. Zamontowanie okna w warstwie ocieplenia wymaga dokładnego zaplanowania sposobu i czasu wykonania poszczególnych robót, starannego przygotowania ościeży, a później zastosowania wielu różnorodnych produktów, takich jak konsole i wsporniki JB-D, łączniki do ich mocowania, pianki PU, podkłady gruntujące, wewnętrzne i zewnętrzne folie izolacyjne, taśmy rozprężne, a nawet kleje do mocowania folii.

Zobacz także: Mały dom na każdą kieszeń

Tego typu montaż na ogół bywa nieco droższy i stosunkowo czasochłonny. Jeśli na etapie planowania montażu w warstwie ocieplenia nie zostanie to uwzględnione i nie wykona się dodatkowych czynności związanych z przygotowaniem ościeży i muru konstrukcyjnego do montażu, to po zamocowaniu okna poprawne wykonanie uszczelnienia będzie praktycznie niemożliwe. Brak warstwy ocieplenia na elewacji budynku sprawia, że trudno mówić o istnieniu jakichkolwiek szczelin dylatacyjnych wokół okna, na przykład pomiędzy jego boczną płaszczyzną a murem, czy też oknem a nieistniejącym jeszcze ociepleniem. Brak szczelin dylatacyjnych sprawia, że niemożliwe jest wykonanie uszczelnień termoizolacyjnych. Jeśli nie można wykonać warstwy termoizolacyjnej, to bezcelowe jest również ostateczne wykonywanie wewnętrznej warstwy paroizolacyjnej, jak i zewnętrznej warstwy paroprzepuszczalnej chroniącej materiał termoizolacyjny przed wilgocią.

MOWO ułatwia sprawę

W tym momencie ekipa montażowa zwykle musi przerwać pracę i wrócić na budowę dopiero po wykonaniu robót związanych z ociepleniem elewacji. Taki przymusowy, dwuetapowy montaż z pewnością jest utrudnieniem, zarówno dla inwestora, jak też wykonawców. Idealnym rozwiązaniem tego problemu będzie montaż „MOWO” opracowany przez firmę Tremco illbruck i wprowadzony na polski rynek w drugiej połowie 2012 r. Cały system składa się z 5 produktów: elementu nośnego PR 007 (PU), elementu docieplającego (Neopor), kleju szybkowiążącego w kartuszach, taśmy rozprężnej TP 652 Trio+, podkładu gruntującego.

Ta metoda umożliwia zamontowanie okna w warstwie ocieplenia jednoetapowo. Ponadto, eliminuje konieczność stosowania jakichkolwiek konsoli dolnych i kotew bocznych, co niewątpliwie pozytywnie może wpłynąć na ostateczny koszt robót montażowych. Nie wymaga również stosowania pianek PU. Największą korzyścią z punktu widzenia energooszczędności jest też możliwość uzyskania porównywalnej, albo nawet lepszej przenikalności cieplnej złącza niż przenikalność cieplna montowanego okna.

System „MOWO” zapewnia też złączu bardzo dobrą szczelność zarówno w zakresie przepuszczalności powietrza jak i wody. Dość istotną cechą tego systemu jest też prostota jego wykonania – może go nawet przeprowadzić sam inwestor, miłośnik majsterkowania.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Komentarze

Zaloguj się

Zobacz także