×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
4Building: Zdrowy dom to lepsza jakość życia

4Building: Zdrowy dom to lepsza jakość życia

Autor: Wojciech Napora
Dodano: 19 lis 2019 17:00

Czy mieszkamy w niezdrowych domach? Czy mamy tego świadomość? Czy wiemy jak chore budynki wpływają na zdrowie naszych dzieci? Jak wspólnie działać na rzecz zdrowia obecnych i przyszłych pokoleń? Między innymi o tym rozmawiali eksperci podczas pierwszej edycji 4Building w Katowicach.

Sesję rozpoczęła prezentacja raportu „Barometr zdrowych domów” opracowanego przez firmę Velux Polska. To już piąta edycja raportu, którą uczestnikom przybliżył prezes Jacek Siwiński. Od pierwszej edycji, w 2015 roku, staramy się pokazać społeczeństwu, jak duży wpływ mają budynki na zdrowie ludzi. W piątej edycji badania idziemy o krok dalej i skupiamy się przede wszystkim na najbardziej podatnych na wszelkie niekorzystne wpływy członkach naszego społeczeństwa – na dzieciach.

Wnioski z tegorocznego raportu nie są optymistyczne. Okazuje się bowiem, że 26 milionów dzieci w Europie, czyli co trzecie europejskie dziecko żyje w niezdrowych domach z takimi defektami, jak wilgoć lub pleśń, ciemność, nadmierny hałas i zimno. Dzieci narażone na wszystkie cztery czynniki cztery razy częściej cierpią z powodu złego stanu zdrowia, co w konsekwencji negatywnie wpływa na ich zdolność uczenia się. W Polsce problem ten dotyka ponad 1,5 mln dzieci.

Problem chorych budynków i ich negatywny wpływ na zdrowie i jakość życia ludzi, a w szczególnie dzieci, jest poważny, a jego rozwiązanie wymaga dialogu i chęci współpracy wielu podmiotów reprezentujących różne branże, sektor prywatny, instytucje edukacyjne i organizacje pozarządowe oraz rząd – podkreślił Jacek Siwiński, prezes firmy Velux Polska.

Więcej o raporcie "Barometr zdrowych domów"

Prezentacja raportu stanowiła doskonały punkt wyjścia do ciekawej rozmowy poświęconej temu, jak aktualnie wygląda stan polskich budynku, ile z nich wymaga modernizacji oraz jakie działania należy podjąć, aby syndrom „chorych budynków” przestał być tak powszechny. Poruszyła także niezwykle istotną kwestię naszej świadomości związaną z warunkami, w jakich przebywamy na co dzień czy to we własnych domach, czy w to pomieszczeniach biurowych, czy wreszcie w szkołach, przedszkolach i żłobkach, gdzie sporą część dnia spędzają dzieci. Czy wiemy co to jest syndrom chorego budynku i jak bardzo negatywnie wpływa na zdrowie? Eksperci zgodnie podkreśli, że w przypadku tego problemu w Polsce jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia i na razie jesteśmy na początku tej drogi, dlatego tak ważna jest rozmowa, dyskusja i bezpośrednie docieranie do ludzi. Dzięki temu wiele może się w przyszłości zmienić.

Musimy zacząć od tej świadomości. Wszyscy eksperci, mający związek z tym tematem, mówią jednym głosem – ze świadomością jest bardzo słabo. Dziś nie wystarczy już docierać do ludzi tylko przez informacje i kanały medialne. Trzeba rozmawiać. Trzeba do nich dotrzeć bezpośrednio, bo nic nigdy nie zastąpi rozmowy. Możemy wówczas przekonać ludzi do pewnych rozwiązań, wytłumaczyć wiele aspektów, „zarazić” ideologią. Jest też czas na zadawanie pytanie. Właśnie dzięki takim działaniom ta świadomość wzrasta. Wymaga to jednak czasu. I to jest jedno z wyzwań, które przed nami stoi – mówił architekt Daniel Cieślik z pracowni Anta Architekci.

O sile rozmowy i dyskusji jest także przekonany Jacek Siwiński, prezes firmy Velux Polska. Moim zdaniem w rozmowie z ludźmi jest ogromny potencjał. Warto rozmawiać i pokazywać dobre rozwiązania. Tu też trzeba wyjść poza ramy krótkoterminowego rachunku ekonomicznego i wejść w rzeczy, które są dla ludzi najważniejsze dla ludzi. Ja wierzę w taką dyskusję – podkreślił.

Kamil Wyszkowski, prezes zarządu w UN Global Compact w Polsce dodał, że nie można też unikać poważnej rozmowy o warunkach, w jakich większość dnia przebywają nasze dzieci czy w jakich warunkach mieszkamy lub pracujemy. Do tego dochodzą jeszcze szpitale lub inne przestrzenie publiczne.

Jeśli jednak uświadomimy sobie, że 90% czasu spędzamy w zamkniętych budynkach to robi się to bardzo poważną inwestycją w budowanie świadomości, w czym tak naprawdę przebywamy. Kamil Wyszkowski podkreślił także, że klienci, inwestorzy mają „silną moc”, bo mogą wymagać zarówno od osób projektujących, jak i wykonawców, odpowiedniej jakości produktu, czyli budynku. Jeśli jednak takiej świadomości nie mają, to nie wiedzą czego wymagać i w związku z tym bardzo prosto jest ich oszukać.

Poruszając zarówno kwestię świadomości, jak również modernizacji budynków, eksperci nawiązali do rządowego programu „Czyste powietrze”, który oferuje dofinansowanie wymiany starych i nieefektywnych źródeł ciepła na paliwo stałe na nowoczesne źródła ciepła spełniające najwyższe normy, jak i przeprowadzenie towarzyszących temu prac termomodernizacyjnych budynku.

Jest to program, który obecnie uważany jest w Europie za najambitniejszy przynajmniej w kwestii budżetu, który za nim stoi. A jednak zainteresowanie nim jest tylko "jakieś". Na pewno jest niewystarczające – mówił Daniel Cieślik. Dziś ilość projektów, które wymagają renowacji wynosi 400 tysięcy, aby osiągnąć cel postawiony na 2029 rok. To są więc 4 miliony domów, które mają zostać poddane pozytywnym zmianom. Tymczasem dziś, po jednym roku od wdrożenia programu „Czyste powietrze”, mamy złożonych zaledwie 80 tysięcy wniosków. To jest więc jak widać daleko niewystarczająca liczba.

Kamil Wiśniewski, międzynarodowy ekspert i trener budownictwa energooszczędnego i pasywnego uważa z kolei, że program „Czyste powietrze” nie uczy podejścia do budynków w całości. Parametry poszczególnych przegród zewnętrznych, odpowiednia ilość świeżego powietrza czy komfort temperaturowej jakości powietrza, jest integralną częścią całej struktury obiektu, dlatego potrzebujemy przy modernizacjach podejścia kompleksowo.

Trzeba sprawdzić co budynkowi „dolega” i sukcesywnie wraz z obliczeniami dobierać takie warianty, które z jednej strony zagwarantują rozwiązanie tych wszystkich problemów, a z drugiej strony będą odpowiedzią na problemy zdrowotne, z których niewiele osób zdaje sobie sprawę. Dodał, też, że wszystkie obiekty da się zmodernizować tak, aby spełniały normy budynku zdrowego. Pod warunkiem jednak, że wszystko zostanie dokładnie zaprojektowane, policzone i sprawdzone.

W trakcie sesji eksperci zgodnie przyznali, że edukacja i rozmową są bardzo ważne, ale ważna są też rozwiązania kompleksowe, często oparte na konkretnych cyfrach, wyliczeniach. Trzeba szukać możliwości współpracy na różnych szczeblach, także rządowych, aby wszelkie działania w kwestii ekologii, modernizacji, miały sens.

Jestem zwolennikiem tabelek w excelu – mówi Kamil Wyszkowski. Prowadzenie rozmowy z Ministerstwem Zdrowia na podstawie górnolotnych haseł jest bardzo trudne i bezsensowne. Tu trzeba pokazać jakie kategorie tabelek w excelu spadną w dół, jeżeli pojawiają się niższe koszty wysoko kosztochłonnych procedur medycznych. To już jest bardzo konkretna informacja. Zaznaczył też, że obecnie UN Global Compact w Polsce prowadzi rozmowy z biurem rzecznika praw obywatelskich, aby w ramach standardów pracy całego ustawodawstwa oraz wytycznych ONZ, na pracodawcy spoczywał obowiązek zapewnienia w budynku odpowiedniej jakości powietrza, temperatury, wilgotności, czy innych elementów, które się składają na syndrom chorego budynku. Dotyczy to też hałasu i oświetlenia. To wpływa nie tylko na efektywność pracy, ale stanowi też obciążenie dla systemu ochrony zdrowia z powodu tak zwanych wysoko kosztochłonnych procedur medycznych. A to nie są małe kwoty.

Z Kamilem Wyszkowskim zgodził się Jacek Siwiński, prezes firmy Velux Polska, który poza rozmową i dyskusją także stawia na konkrety.

Trzeba rozmawiać w oparciu o konkretne cyfry. Bo każdą inwestycję, nawet jeśli tylko krótkoterminowo, ale da się policzyć. Przedstawił też ciekawe zestawienie. W jednym z raportów wyliczyliśmy, że na wyremontowanie wszystkich budynków mieszkalnych w Europie potrzebne jest około 300 miliardów euro, natomiast koszty, które ponosimy z tytułu do tej pory nie zmodernizowanych obiektów wynoszą 200 miliardów euro. Zwrot takiej inwestycji to półtora roku, czyli całkiem rozsądny okres.

Na czynnik czysto ekonomiczny wielokrotnie, podczas trwania sesji, zwracał uwagę również Daniel Cieślik, który w swojej pracy dość często z tym problemem się spotyka. Zwrócił uwagę na fakt, że pracodawca nie robi chorego budynku, bo chce, ale często jest to kompromis między tym, co ma zrobić, a na co może sobie finansowo pozwolić przy danej inwestycji.

Uważam, że eko podoba się wszystkim, bo eko jest dobre dla wszystkich. Tylko chodzi o to, że ciągle jest to obecnie trochę moda, a jak każda moda, jest drogie.

Kamil Wiśniewski podkreśla, że bardzie ciekawym aspektem byłoby przedstawienie pracodawcy syndromu chorego budynku przez pryzmat finansów. Pokazanie mu, że przez złe warunki panujące wewnątrz, każdy z pracowników będzie o trzy, cztery godziny mniej efektywny.

Zdarzają się już świadomi inwestorzy, dla których ważne jest zapewnianie ludziom odpowiednich warunków pracy. Przychodzili do naszego biura i mówili, że jeśli mamy 5 czy 10 tysięcy zatrudnionych osób, to dzięki odpowiedniej temperaturze, jakości powietrza czy wilgotności, zapewnimy im godzinę lub dwie więcej skupienia. To jest już jest mocno przeliczalne.

Eksperci zwrócili też uwagę w tracie rozmowy na wymagania techniczne dotyczące doświetlenia budynków w Polsce.

To temat pomijany, ale niezwykle ważny – mówił Kamil Wiśniewski.

W obiektach modernizowanych lub w nowo budowanych odpowiednia ekspozycja budynku na światło słoneczne gra kluczową rolę.

Jesteśmy w stanie uzyskać od 30 do 50% darmowej energii tylko i wyłącznie przez odpowiednie ustawienie budynku względem stron świata. To dobry wynik - mówił Kamil Wiśniewski.

Co ważne, zapotrzebowanie na energię i to ile kosztuje zapewnienie komfort wewnątrz, zaczyna wpływać na cenę budynku.

Na koniec rozmowy architekt Daniel Cieślik opowiedział o domu, który dla siebie wybudował z bardzo ekologicznego materiału, jakiem jest słoma. Wskazał na zalety takiego rozwiązania w kontekście między innymi ogrzewania i kosztów z tym związanych.

W dyskusji, którą 15 listopada w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, poprowadziła dziennikarka Beata Tadla udział wzięli:

- Daniel Cieślik, architekt, pracownia Anta Architekci

- Jacek Siwiński prezes, Velux Polska

- Kamil Wiśniewski, architekt, ekspert i trener budownictwa energooszczędnego i pasywnego, właściciel biura projektowego GreenCherry Architecture - architekt, międzynarodowy ekspert i trener budownictwa energooszczędnego i pasywnego, właściciel

- Kamil Wyszkowski, UN Global Compact w Polsce – Representative, President of the Board

Komentarze

Zaloguj się