Prawidłowy montaż stelaży podtynkowych pod WC
Adam Brząkowski, doradca techniczny firmy Viega opowiada o niuansach związanych z montażem stelaży podtynkowych pod WC. Dowiedz się na co trzeba zwrócić uwagę, jakich błędów należy unikać podczas prac instalatorskich.
Większość stelaży ma zaznaczony na ramie punkt, który określa wysokość 1 m od przyszłej posadzki. Fachowcy często przyjmują, że zaznaczona wysokość jest wysokością od poziomu wylewki, a to oznacza błąd o około 15 mm stanowiący grubość płytek wraz z klejem.
Niestety błędy w ustaleniu odpowiedniej wysokości są często znacznie większe a zauważone bywają dopiero podczas montażu samej miski. Na szczęście są na rynku stelaże, które umożliwiają regulację wysokości przyłączy niezależnie od zamontowanej ramy.
Pamiętajmy, że większość przyborów ceramicznych i armatury posiada znormalizowane wysokości montażu. Górna krawędź ceramiki mierzona od gotowej posadzki powinna wynosić: dla miski ustępowej oraz bidetu 40 cm, dla umywalki 85 cm, dla pisuaru 65 cm.
Rama stelaży do zabudowy lekkiej musi być odpowiednio zamontowana do ściany i posadzki. Miska ustępowa zamontowana na prawidłowo zamocowanym i zabudowywanym stelażu powinna wytrzymać zgodnie z normą PN-EN 997 obciążenie statyczne sięgające 400 kg a w przypadku umywalki obciążenie może sięgać 150 kg.
Spotkałem się jednak z przypadkami, gdy niepoprawnie lub niestarannie zamontowany stelaż spowodował pękanie płytek i uginanie się ceramiki pod naciskiem kilkudziesięciu kilogramów.
Chciałbym zwrócić uwagę, że każdy stelaż podtynkowy powinien przejść badania kontrolne potwierdzające wytrzymałość konstrukcji zgodnie z normą PN-EN 997. Przypadki problemów z nośnością i wytrzymałością zabudowy stelaży do ceramiki sanitarnej wynikają prawie zawsze z błędów podczas montażu.
W większości przypadków stelaże montowane są do masywnej ściany murowanej oraz do posadzki. Montaż odbywa się w większości przypadków tylko w 4 punktach. Dwa do posadzki oraz dwa do ściany. Użycie nieprawidłowych kotew może spowodować obluzowanie mocowania i uginanie się całej konstrukcji. Pamiętajmy, że do silikatów wymagane są inne kotwy niż do porotermu a jeszcze inne do gazobetonu.
Dolne mocowania (stopki), są przytwierdzane do posadzki. Posadzka betonowa wydaje się wyjątkowo wytrzymałym podłożem i punktem mocowania. Niestety nie zawsze tak jest. Jastrychy cementowe wykonywane z tzw. moksokreta często mają wytrzymałość zaledwie 10 MPa przy grubości 4 cm uzyskujemy bardzo słaby punkt mocowania. Byłem świadkiem mocowania stelaża do posadzki w nowo wybudowanym bloku do posadzki, która miała zaledwie 4 cm grubości.
Standardowe kotwy umożliwiały przymocowanie stopek w sposób gwarantujący stabilność konstrukcji. Mocowanie stopek stelaża przez wylewkę i warstwę styropianu do płyty stropowej, także nie gwarantuje stabilności konstrukcji.
Powodem problemów w takiej sytuacji jest warstwa styropianu umieszczona pod jastrychem. Posadzka „pływająca” wymaga solidnego mocowania stelaży do wylewki o odpowiedniej wytrzymałości lub ustawienia i przymocowania stopek bezpośrednio do płyty stropowej. Takie rozwiązanie jest szczególnie polecane przy tworzeniu tzw. „wysp”. Montaż stelaży w takim przypadku odbywa się z pominięciem montażu góry konstrukcji do ściany.
Pominięcie mocowania góry konstrukcji do ściany wymaga stworzenia wyjątkowo sztywnej konstrukcji o odpowiedniej szerokości. Należy pamiętać, że szersza konstrukcja będzie sztywniejsza. Montaż dwóch warstw płyt g-k, także zwiększa sztywność konstrukcji.