×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNER PORTALU
Pokrycia metalowe na dachu. Czy się sprawdzą?

Pokrycia metalowe na dachu. Czy się sprawdzą?

Autor: Radosław Zieniewicz
Dodano: 25 sty 2018 15:00

Bardzo popularnym materiałem, układanym na dachach polskich domach, jak też znacznej części obiektów użyteczności publicznej, są pokrycia metalowe. Możemy podzielić je ze względu na rodzaj materiału, kształt, czy sposób montażu. Do pokryć metalowych zaliczamy: pokrycia miedziane, tytanowo-cynkowe, aluminiowe, blaszane i blaszane z posypką.

Wśród najpopularniejszych rodzajów pokryć metalowych, ze względu na kształt i rozmiar, wyróżnić możemy blachy tłoczone, zwane również blachodachówkami, dzięki swojemu wyglądowi imitującemu prawdziwe dachówki, oraz łączone na zatrzask panele, czyli tak zwane blachy na rąbek stojący – popularne szczególnie w nowoczesnym budownictwie.

Trwałość pokryć metalowych zależy od rodzaju użytego materiału. Żywotność pokryć stalowych ocenia się na ok. 30-50 lat, blachy ze stopu cynku i tytanu osiągają trwałość przekraczającą 50 lat. Ciekawym rozwiązaniem podnoszącym wytrzymałość i walory estetyczne blachy jest pokrywanie jej posypką mineralną lub ceramiczną. Tak wykonane blachy wyglądem nie ustępują dachówkom ceramicznym, nierzadko na myśl przywodzą łupki, a dodatkowo są odporniejsze na wszelkie uszkodzenia mechaniczne i korozję biologiczną.

Niestety, są również droższe od „zwykłej” blachy. Pokrycia miedziane z kolei dorównują trwałością dachówkom ceramicznym. Najlepszym tego dowodem mogą być kopuły zabytkowych budowli. Miedź na dachu nadaje budynkowi szlachetności oraz jest całkowicie odporna na porosty i mchy, tak często „nawiedzające” dachy domów jednorodzinnych, szczególnie tych zlokalizowanych na północy i na zalesionych terenach. Niestety, pokrycia miedziane są też bardzo drogie.

Niezależnie od konkretnego materiału, wszystkie pokrycia metalowe są bardzo lekkie, dzięki czemu można je układać nawet na mniej solidnych więźbach dachowych. Pozwalają również na ich zastosowanie na niemalże każdym rodzaju dachu – od tych bardzo stromych, o spadku połaci wynoszącym 50º, po prawie płaskie o nachyleniu połaci 5º.

Czytaj także: Unikaj tych błędów przy pracach dekarskich na dachu skośnym

Do niewątpliwych zalet pokryć metalowych należy zaliczyć ich wysoką szczelność, duże wymiary poszczególnych elementów, ułatwiające i usprawniające montaż oraz niewygórowaną cenę. Niska cena może nie zawsze jednak przekładać się na rzeczywiste wydatki związane z wykończeniem dachu. W przypadku pokryć metalowych jesteśmy narażeni na duże straty materiału, pokrywając nimi dachy o skomplikowanych kształtach, licznych załamaniach i lukarnach, których obłożenie wiąże się z docinaniem pokrycia.

Niezależnie od wybranego materiały metalowego, szczególną uwagę należy poświęcić wykończeniom.

Mówi o tym również ekspert Igor Pilutkiewicz, menadżer marketingu, Rheinzink: Najbardziej wrażliwym elementem każdego dachu są obróbki i rynny. Niezależnie od tego, z czego jest wykonany dach (dachówka, łupek, gont itd.) często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to te elementy są jego najbardziej eksploatowanym elementem dachu. Dlatego w krajach, gdzie szlachetne i trwałe materiały są standardem obróbki blacharskie i rynny wykonuje się z materiałów stopowych (miedzi i tytan-cynku) o odpowiedniej grubości. Dlaczego? Ponieważ woda spływając z połaci dachu przez obróbki komina, kosze, aż do rynny razem z brudem działa jak „papier ścierny”, usuwając nawet najbardziej zaawansowane powłoki. Lutowanie, jako podstawowa umiejętność blacharska jest najlepszym rozwiązaniem przy łączeniu rynien czy niektórych obróbek, co zostało potwierdzone pokoleniami dekarzy. Dobierając materiały według kryterium trwałości możemy być spokojni także o stronę estetyczną: drewno, dachówka, klinkier i patyna (na miedzi lub tytan-cynku) zawsze będą do siebie pasować – a po latach – najlepiej.

Największą wadą pokryć metalowych jest ich niska energooszczędność. Blacha łatwo się nagrzewa i wychładza, źle izolując termicznie, przegrzewając i wychładzając poddasze. Jej lekki ciężar nie radzi sobie również z hałasem kropel uderzających o dach, przenosząc drgania i dźwięk do niższych warstw budynku.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Komentarze

Zaloguj się