Każdy nasz projekt jest wyjątkowy

O tym co jest najważniejsze w tworzeniu projektów, co składa się na sukces architekta oraz o współpracy z klientem indywidualnym i korporacyjnym opowiadają Rafał Grudziąż i Anna Paszkowska-Grudziąż z pracowni architektonicznej 81.WAW.PL

W jaki sposób odnajdujecie inspiracje i przetwarzacie tak, aby można było je realnie wykorzystać i stworzyć tak niecodzienne projekty, które zyskałyby też akceptację inwestora?
Jeżeli chodzi o poszukiwanie przez nas inspiracji, to nie ma żadnej szczególnej prawidłowości. Samo spotkanie z inwestorem może być na tyle inspirujące, aby stworzyć główny zarys projektu. Wysłuchanie jego wyobrażeń o przyszłym domu często wystarczy nam do stworzenia projektu. Kolejnych inspiracji dostarcza kształt i położenie działki, które także mają decydujący wpływ na koncepcję architektoniczną i ostateczny wygląd domu.

Przykładem może tu być dom „Żyleta”. Z powodu długiej i wąskiej działki zdecydowaliśmy się stworzyć z jednej strony bardzo atrakcyjny wizualnie, ale też i funkcjonalny dom tak, aby zapewnić wszelkie wygody mieszkańcom. W przypadku domu „Korona”, zainspirował nas otaczający i zapierający dech w piersi krajobraz górski. Cięcia na powierzchni dachu nawiązują właśnie do otaczających dom szczytów górskich.

Czym wyróżniacie się na tle konkurencji? Co Waszym zdaniem czyni wasze projekty oryginalnymi?
Każdy nasz projekt domu jest inny i wyjątkowy. Nie stawiamy na powtarzalność, ale na oryginalność. Wynika to także z naszego podejścia do poszukiwania inspiracji i tworzenia. Wiele niedokończonych koncepcji i projektów odkładamy do tak zwanej szuflady. Wydawało nam się, że te pomysły nie powinny się marnować i próbowaliśmy je przenieść lub w całości wykorzystać przy realizacji kolejnych inwestycji, ale nigdy się nam to jeszcze nie udało. Dlaczego? Każdy projekt jest dla nas indywidualnym wyzwaniem i okazją do stworzenia czegoś nowego i niepowtarzalnego. Nie sposób zatem posiłkować się gotowymi rozwiązaniami.

Wasze projekty zdobywają liczne nagrody. Choćby projekt domu „Korona” zdobył główną nagrodę World Architecture Award, zaś salon RuckZuck Waszego autorstwa zdobył prestiżową nagrodę „Luksusową Markę Roku 2014”. Jaki jest Wasz przepis na sukces?
Naszym zdaniem nie wystarczy sam zmysł czy talent, aby projektować wspaniałe domy czy też wnętrza. Aby odnieść sukces w tej dziedzinie, potrzebne są też charyzma oraz chęć poszukiwania nowych, innowacyjnych pomysłów i… kompromisów, które zadowolą zarówno inwestora, jak i nas. Staramy się też, aby każdy projekt był oryginalny, niepowtarzalny i odważny, co nie zawsze spotyka się z uznaniem inwestorów.

Często inwestorzy prywatni chcą sprawdzonych i już wcześniej wykorzystanych przez nas koncepcji. Jednak tak jak wspominaliśmy, dążymy do osiągnięcia kompromisu zadowalającego obydwie strony. Staramy się przekonać inwestora do niektórych oryginalnych rozwiązań. Zawsze podkreślamy, że zaprojektowaliśmy je uwzględniając otaczający krajobraz czy wielkość działki, że nie są one przypadkowe i razem stworzą oryginalną i niepowtarzalną całość.

W jaki sposób wygląda Wasza współpraca przy projektowaniu budynków?
Zawsze pracujemy wspólnie nad ogólną koncepcją – niezależnie, czy projektujemy meble czy też domy. Dzielimy się pomysłami i rozwijamy je. W kolejnym etapie projektowym, któreś z nas przejmuje i kontynuuje prace nad cały projektem. Nie znaczy to, że się nie interesujemy własnymi projektami. Często, na kolejnych etapach, wspólnie je omawiamy. Takie podejście umożliwia drugiej osobie spojrzenie z dystansu na tworzony projekt i pozwala wnieść wiele twórczych pomysłów i uwag w dalszym etapie.

Jak oceniacie współpracę z klientami indywidualnymi w porównaniu z klientami korporacyjnymi?
Generalnie praca z klientem indywidualnym jest pod wieloma względami o wiele bardziej wymagająca niż z korporacyjnym. Według nas wynika to z tego, że inwestor indywidualny bardzo emocjonalnie angażuje się we wszystkie etapy projektowania domu – od wstępnych koncepcji i projektów, po wybór materiałów do aranżacji wnętrz. Jest to dla nas zachowanie jak najbardziej naturalne.

Każdy, kto poświęca swój czas i oszczędności życia na wykonanie domu marzeń, chce je jak najlepiej wykorzystać. Niestety taka współpraca jest też czasochłonna. Dlatego też w ostatnim czasie zdecydowanie bardziej skupiamy się na projektowaniu obiektów i wnętrz użyteczności publicznej. Nie oznacza to, że inwestor korporacyjny jest mniej wymagający. Wymaga dużo, ale gdy już jakiś aspekt projektu mu się spodoba i zostanie zatwierdzony, to możemy przejść do kolejnych kroków. Inwestor prywatny częściej się waha, wraca do poprzednich ustaleń i chce je zmieniać, co znacznie wydłuża zarówno etap projektowy, jak i wykonawczy.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Radosław Zieniewicz

 

Rafał Grudziąż i Anna Paszkowska-Grudziąż z pracowni architektonicznej 81.WAW.PL